J.K. Rowling – „Od długotrwałego bezrobocia do międzynarodowego sukcesu”

„Niepowodzenie dało mi takie poczucie bezpieczeństwa, jakiego nie dały mi zdane egzaminy”[1].

Dzisiaj ponownie przenoszę się do Wielkiej Brytanii, aby przedstawić niezwykłą kobietę, autorkę książek o małym czarodzieju Harrym Potterze.

Z majątkiem szacowanym na blisko 1 mld EUR zajmuje ona drugie miejsce wśród najbogatszych pisarzy na świecie (pierwsze miejsce należy do Francuzki Élisabeth Badinter, autorki książek feministycznych). Mężczyźni zajmują dalsze miejsca w tym rankingu, a największymi majątkami mogą poszczyć się mistrz horrorów Stephen King oraz autor thrillerów kryminalnych James Patterson.

Dzisiaj jednak nie zajmę się serią o Harrym Potterze (co byłoby bardzo ciekawe!), lecz książką „Życie jest sztuką. O korzyściach płynących z porażek i o sile wyobraźni” (ang. Very Good Lives. The Fringe Benefits of Failure and the Importance of Imagination, Hachete Group 2015, polskie wydanie: Media Rodzina 2015). Jest ona zapisem przemówienia J.K. Rowling, które otworzyło oficjalnie rok akademicki na Harvard University w 2008 r. Zdobyło ogromną popularność i zostało wydane w wersji książkowej. Na końcu tego wpisu podaję link do filmu na youtube zawierający tekst całej książki.

O potędze porażek

Jedną z najważniejszych rzeczy, którą przedstawia autorka w książce, jest kwestia błogosławieństwa porażek. J.K. Rowling urodziła się w relatywnie ubogiej brytyjskiej rodzinie. Marzeniem jej rodziców było, aby podjęła studia na kierunku, który da jej w przyszłości stabilność finansową. Choć najbardziej ciągnęło ją do filologii brytyjskiej, zdecydowała się na kompromis, który jak mówi: „nie satysfakcjonował nikogo”. Rozpoczęła studia na neofilologii, z których szybko zrezygnowała przenosząc się na filologię klasyczną, co – jak twierdzi – było najdalsze wyobrażeniu rodziców o stabilności zatrudnienia. Następnie rozpoczęła pracę w Amnesty International jako tłumaczka i wyszła za mąż. W ciągu kilku lat przewidywania rodziców niestety się spełniły i jak sama stwierdza „zaledwie siedem lat po rozdaniu dyplomów poniosłam klęskę na niewyobrażalną skalę”[2]. Co więcej „moje wyjątkowo krótkotrwałe małżeństwo zawaliło się z hukiem, do tego byłam bezrobotną samotną matką, tak biedną jak to tylko możliwe we współczesnej Anglii, jeśli nie jest się bezdomnym. Obawy moje własne i rodziców potwierdziły się w całej rozciągłości”[3]. Przed trzydziestką żyła przez kilka lat z zasiłków opieki społecznej (odzyskując siły po ciężkim małżeństwie, w którym była bita przez partnera), próbując przeżyć i uzbierać pieniądze na rachunki oraz jedzenie. Według Rowling porażka i to, że sięgnęła niemalże dna, dały jej poczucie wolności. Gdyby osiągnęła sukces, być może wykonywałaby dalej nielubianą pracę, a tak miała pełną wolność, by zajmować się tym, co kochała od zawsze czyli światem fantazji, literaturą i pisaniem książek (nieraz do szuflady).

O potędze wyobraźni

J.K. Rowling w swojej książce wychwala siłę wyobraźni i potęgę wizualizacji. Tak jak już kilkoro wcześniejszych bohaterów moich wpisów, stwierdza, że jedną z najważniejszych cech innowatorów i kreatorów jest umiejętność silnego wyobrażania sobie tego, co jeszcze przed nami. Jako osoba bezrobotna, siedząc samotnie w mieszkaniu socjalnym w Edinburgu wielokrotnie przenosiła się do fantazyjnych światów lub dalekich krajów. Swoją wyobraźnię wspierała również umiłowaniem do literatury brytyjskiej, a także kilkuletnią pracą dla jednego z największych NGOsów na świecie tj. Amnesty International (AI). W AI zajmowała się korespondencją ludzi prześladowanych przez rządy na całym świecie. Czytając ich listy, a także spotykając ich czasem jako uchodźców, poznawała najstraszniejsze historie i to, czego ludzie są się w stanie dopuścić, by uzyskać lub utrzymać władzę. To dało jej empatię i umiejętność wczuwania się w sytuacje i emocje innych ludzi na świecie. Co więcej, już jako miliarderka zdecydowała się płacić w Wielkiej Brytanii jak najwyższe podatki, gdyż uważa, że to pomoc społeczna pomogła jej przeżyć i napisać Harry’ego Pottera. Bez systemu opieki społecznej i zasiłków nie byłoby jej dziś tu gdzie jest. Znaczną część majątku przeznacza również na cele charytatywne (ostatnio przekazała 1,25 mln funtów na pomoc kobietom, które są ofiarami przemocy domowej w czasie epidemii koronawirusa).

Podsumowanie

Rekomenduję przeczytanie tej inspirującej książki, a nawet zajrzenie do dzieł o Harrym Potterze, aby poznać fantazyjne światy wykreowane przez J.K. Rowling. Jest ona przykładem, że dobrze zbudowany system zabezpieczenia społecznego jest istotny dla rozwoju społeczeństwa, a sama nic by nie osiągnęła bez tych kilku lat na zasiłku dla bezrobotnych. Obecnie oddaje społeczeństwu to, co otrzymała i mimo tego, że była prawie na dnie, dziś – dwie dekady później – należy do elity finansowo-społecznej Wielkiej Brytanii i stara się wspierać wiele cennych inicjatyw społecznych.

Na zakończenie obiecany film wideo z przemówienia na Harvard University, który zawiera całą treść książki. Tradycyjnie, rekomenduję zarówno książkę jak i film do wykorzystania w celach edukacyjnych, nie tylko na zajęciach z przedsiębiorczości na uczelniach, ale także do pracy motywacyjnej z osobami bezrobotnymi, które w osobie J.K. Rowling mogą zobaczyć typowy przykład sukcesu, czyli przejścia od bycia osobą bezrobotną do bizneswoman.

Dodatkowe materiały edukacyjne

  1. Wideo z przemową J.K. Rowling na rozpoczęciu roku w Harvard University
  1. J.K. Rowling opowiada o swojej pracy charytatywnej i Harrym Potterze!

[1] J.K. Rowling, „Życie jest sztuką. O korzyściach płynących z porażek i o sile wyobraźni”, Media Rodzina 2015, s. 34.

[2] J.K. Rowling, dz. cyt., s. 29.

[3] Tamże.

Udostępnij: